Zgodnie z założeniami przygotowywanej nowelizacji kodeksu karnego wykonawczego, sądy będą mogły co do zasady w każdym przypadku wydawać polecenie zatrzymania i doprowadzenia do aresztu śledczego każdego skazanego na karę pozbawienia wolności, bez uprzedniego wzywania go do stawienia się w wyznaczonym terminie. Mowa tu o art. 79 § 1 kodeksu karnego wykonawczego.
Od 1 styczna 2023 r. skazany na karę pozbawienia wolności NIE ZOSTANIE WEZWANY PRZEZ SĄD do stawienia się w wyznaczonym terminie w areszcie śledczym, położonym najbliżej miejsca jego stałego pobytu, wraz z dokumentem stwierdzającym tożsamość. Taki obowiązek wynikał z przepisów obowiązujących do 31 grudnia 2022 r. Obecnie treść wspomnianego art. 79 kodeksu karnego wykonawczego brzmi: „skazanego na karę pozbawienia wolności sąd poleca zatrzymać i doprowadzić do aresztu śledczego”.
Oczywiście nie można pominąć treści art. 79 § 1a kodeksu karnego wykonawczego, który mówi, że: „w uzasadnionym wypadku, na wniosek skazanego, sąd może wezwać skazanego do stawienia się w wyznaczonym terminie w areszcie śledczym, położonym najbliżej miejsca jego stałego pobytu, wraz z dokumentem stwierdzającym tożsamość, jeżeli dotychczasowa postawa i zachowanie skazanego uzasadniają przypuszczenie, że skazany stawi się na wezwanie”. Oznacza to w praktyce, że skazany musi w pierwszej kolejności mieć świadomość, iż względem niego zapadł prawomocny wyrok skazujący. Po drugie, musi złożyć wniosek o wezwanie go do stawiennictwa do aresztu śledczego położnego najbliżej miejsca stałego pobytu. Ostatnia kwestia – dane okoliczności sąd winien zakwalifikować jako ten uzasadniony przypadek. Tym samym, należy to do swobodnej decyzji sędziego rozpatrującego konkretną sprawę.
Ktoś zapyta jako to możliwe, aby nie mieć świadomości, iż zostało się skazanym na karę pozbawienia wolności? Jako obrońca z ponad 10-letnim doświadczeniem, po zmianie treści art. 79 kodeksu karnego wykonawczego odpowiem, że niestety, ale jest to możliwe!
Wprowadzona modyfikacja treści art. 374 § 1 zd. 1 kodeksu postepowania karnego doprowadziła do eliminacji obowiązku obecności oskarżonego na rozprawie, co w swoim pierwotnym założeniu miało służyć usunięciu zagrożenia przewlekłością postępowania sądowego. Wspomnieć trzeba, że zgodnie z przepisem art. 374 § 1 zd. 2 kodeksu postępowania karnego, obecność oskarżonego może być nadal uznana za obowiązkową na podstawie rozstrzygnięcia przewodniczącego składu lub sądu orzekającego w sprawie. Zaistnienie tego wyjątku wymaga jednak inicjatywy ze strony sądu. Stanowi to rozwiązanie zapewniające skuteczność reakcji na sytuacje, w których obecność oskarżonego okaże się konieczna, np. w sprawie o znacznym stopniu skomplikowania. Ponadto, przepis art. 374 § 1a wprowadza obowiązek stawiennictwa oskarżonego o popełnienie zbrodni na rozprawie w celu bezpośredniej konfrontacji ze stawianymi mu zarzutami. Na oskarżonym o zbrodnię ciąży zatem obowiązek udziału w czynnościach związanych z odczytaniem zarzutów aktu oskarżenia i przesłuchaniem oskarżonego (otwarcie przewodu sądowego).
W sprawach rozpoznawanych przed sądami rejonowymi rzadko dochodzi do sytuacji, w których sąd uznaje obecność oskarżonego za obowiązkową. Z reguły oskarżeni otrzymują zawiadomienie, z którego treści wynika, że ich obecność na rozprawie nie jest obowiązkowa.
Oskarżeni, którzy otrzymują zawiadomienie o terminie rozprawy, po przeczytaniu dokumentu, na którym jest napisane, że nie muszą się stawić w sądzie, często do tego sądu (na tzw. pierwszy termin) nie idą. Z powodu braku uczestnica w pierwszym terminie oraz z powodu niewłaściwego zabezpieczenia własnego interesu, mogą trafić do aresztu śledczego będąc do niego doprowadzonym przez policję. Sprawy, które nie wymagają przeprowadzenia długiego postępowania dowodowego, w szczególności przesłuchiwania wielu świadków, mogą skończyć się na pierwszym terminie. Sąd jest uprawniony, oczywiście w granicach zagrożenia ustawowego, wydać wyrok skazując na karę pozbawienia wolności. Wówczas oskarżony, który został uznany winnym zarzucanego czynu oraz została mu wymierzona kara pozbawienia wolności, może trafić do aresztu śledczego nie wiedząc o tym!
Nie można pominąć również kwestii doręczenia wyroku, o czym stanowi art. 100 kodeksu postępowania karnego. Zasadą jest, zgodnie z przepisem §1, że orzeczenie lub zarządzenie wydane na rozprawie ogłasza się ustnie. Z przepisu art. 100 § 3 KPK wynika reguła nakazująca doręczenie wyroku podmiotom uprawnionym do wniesienia środka zaskarżenia (np. apelacja) tylko w sytuacji, gdy ustawa tak stanowi. Warunkiem koniecznym doręczenia wyroku wraz z uzasadnieniem jest złożenie wniosku przez podmiot uprawniony w ustawowym terminie (por. art. 422 k.p.k.). Ustawodawca czyni strony postępowania odpowiedzialnymi za skutki nieusprawiedliwionego niestawiennictwa na rozprawie lub posiedzeniu i ich brak zainteresowania przebiegiem postępowania oraz podjętymi przez nich decyzjami.
Tytułem podsumowania tego wpisu – na podstawie przedstawionych przepisów należy wyraźnie podkreślić, że o własne interesy należy dbać, zaś potencjalny brak stawiennictwa w Sądzie na pierwszym terminie rozprawy w sytuacji, kiedy postępowanie dowodowe może skończyć się na tym terminie, może doprowadzić do skazania oskarżonego i w dalszej konsekwencji (przy braku jego zainteresowania własną sprawą) do osadzenia go w areszcie śledczym, będąc do tego aresztu śledczego doprowadzonym przez policję.
Czy może również dojść do sytuacji, w której Sąd rozpoznaje sprawę na kilku terminach, o których oskarżony nie wie? O tym w kolejnym artykule, na który zapraszam niebawem.
Zastrzegam, że informacje zawarte w artykule mają charakter ogólny i nie stanowią opinii prawnej. W związku z czym Kancelaria nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za wykorzystanie niniejszych informacji bez uprzedniej konsultacji.
adw. Piotr Turczański
kancelaria@turczanski.pl